Aplikacje mobilne, czyli jak nowe technologie zmieniły rynek kosmetyczny

by Randa Pawel

Podcast: Człowiek Biznes Technologia #63 Skuteczne strony mobilne wg Google

Gościem sześćdziesiątego trzeciego odcinka mojego podcastu jest Piotr Kowalski, Ekspert od rozwiązań mobilnych w Google Polska. Na co dzień zajmuje się doradztwem w zakresie stron mobilnych (specjalizacja: mobile UX / Progressive Web Apps / Accelerated Mobile Pages) dla największych polskich firm oraz analityką internetową. W branży internetowej pracuje od 20 lat. Przez kolejne lata działał w branży na wielu stanowiskach, m.in. jako specjalista ds. społeczności internetowych, project manager, a także jako freelancer- copywriter, konsultant e-biznesu, a także autor szkoleń e-learningowych. Jego pasje to: Human-computer interactions, analityka internetowa, bezpieczeństwo w Sieci oraz kolekcjonowanie starych komputerów i konsol do gier.

Z moim gościem rozmawiam o rozwiązaniach mobilnych, o tym, z jakich telefonów komórkowych korzystają Polacy oraz do czego je wykorzystują. Rozmawiamy także o tym, w jaki sposób projektować i wdrażać rozwiązania mobilne, aby stały się nie tylko użyteczne, ale również, aby były dobrze odczytywane przez słynny algorytm Google.

„Gdybyśmy mieli trzymać się ścisłych danych i liczb to rok mobile’a w Polsce, według Google mieliśmy w 2018 roku. Wtedy po raz pierwszy liczba zapytań do wyszukiwarki Google w Polsce wykonywanych ze smartphonów przekroczyła liczbę zapytań wykonywanych z desktopu. Był to taki przełomowy moment dla polskiego rynku. Od tamtej chwili sytuacja już nigdy nie wróciła do tego, co było wcześniej” – mówi Piotr.

„Co ciekawe, w zeszłym roku wybuchła pandemia, wiele osób zostało zmuszonych do pracy z domu. Spowodowało to zwiększenie zapytań do wyszukiwarki z komputerów stacjonarnych. Jednak w tym samym czasie dynamicznie, dwucyfrowo wzrastała liczba zapytań ze smartphonów” – dodaje.

„Smartphone stał się naszym cyfrowym asystentem. Mamy go zawsze przy sobie, zawsze pod ręką. Nawet przebywając w domu znacznie wygodniej jest złapać za urządzenie mobilne, odblokować, dowiedzieć się co słychać na świecie i przy okazji zrobić na przykład zakupy – tłumaczy Piotr.

„W zeszłym roku przeprowadziliśmy badania dotyczące motywacji robienia zakupów za pomocą urządzeń mobilnych. Wśród motywacji użytkowników telefonów komórkowych znalazły się między innymi: zakupy w trakcie dojazdu do jakiegoś miejsca; obawy przed przegapieniem okazji, a także zakupy dla wykorzystania czasu wolnego, np. podczas stania w kolejce” – dodaje.

Zapraszam do wysłuchania naszej rozmowy.

Aplikacje mobilne i drony, czyli nowe technologie w służbie rolnikom

Polscy rolnicy coraz chętniej korzystają z nowych technologii, które nie tylko usprawniają i optymalizują czas pracy w polu, ale również zwiększają efektywność i ograniczają koszty związane z zarządzaniem gospodarstwem. Jest to szczególnie istotne w kontekście trwających obecnie żniw, ale i podczas całego sezonu prac w polu.

Reklama

Aplikacje mobilne, drony czy wirtualne systemy zarządzania gospodarstwem to innowacje, które coraz śmielej wkraczają do branży rolniczej. Jakie rozwiązania ułatwią prace na polu w czasie tegorocznych żniw, a w co warto zainwestować, by plony obrodziły jeszcze owocniej w kolejnym sezonie?

Reklama

Technologia mobilna zbiera żniwa

W odpowiedzi na rosnącą liczbę użytkowników urządzeń mobilnych wśród rolników, na rynku pojawia się coraz więcej aplikacji usprawniających pracę w polu, szczególnie w okresie zbiorów. W związku z tzw. szarpanymi żniwami, kluczowa dla gospodarstw staje się precyzyjna prognoza pogody, pozwalająca na rozsądne zaplanowanie prac. Na rynku dostępny jest już szereg dedykowanych rolnikom specjalistycznych aplikacji pogodowych (np. Agrometeo), które śledzą istotne dla branży parametry pogody, takie jak szybkość parowania czy kierunek wiatru. W czasie zbiorów rolnicy uważnie śledzą też ceny towarów, w czym również wspierają ich technologie mobilne. Rolnicy mają w tym celu do dyspozycji takie narzędzia, jak Szpieg towarowy, który śledzi interesujące nas dane w czasie rzeczywistym oraz informuje nas za pomocą alertów o istotnych zmianach na giełdzie towarowej.

Kluczem do udanych żniw jest sprzęt rolniczy i jego efektywne wykorzystanie w polu. Część rolników inwestuje w kosztowne maszyny, jednak często nie wykorzystuje w pełni ich potencjału. W związku z tym, zamiast stanowić kosztowną, ale opłacalną inwestycję, w perspektywie długofalowej przynoszą swoim właścicielom straty. Z drugiej strony, wielu przedsiębiorców rolnych nie stać na zakup drogiego sprzętu, podczas żniw korzystają więc z usług wynajmu. Posiadacze maszyn, którym zależy na dodatkowym źródle dochodu, mogą w prosty sposób skontaktować się z najemcami wykorzystując do tego technologię mobilną. – Dzięki precyzyjnym kategoriom i filtrom nasza aplikacja pozwala z jednej strony na sprawne zamieszczenie ogłoszenia, a z drugiej na szybkie namierzenie interesującej oferty wynajmu maszyn i sprzętów rolnych w danej okolicy oraz szybki kontakt z ogłoszeniodawcą. To pierwsze tego typu branżowe narzędzie skoncentrowania wyłącznie na wymianie usług rolnych – mówi Daniel Gosiewski, pomysłodawca AgroDeal, branżowej giełdy usług rolnych dostępnej w formie platformy i aplikacji mobilnej.

Kolejna kwestia to wsparcie przedsiębiorców rolnych w obsłudze sprzętu rolniczego, coraz bardziej „naszpikowanego” elektroniką. W tym celu można skorzystać z aplikacji, które ułatwiają sterowanie kombajnem proponując optymalne ustawienie pracy maszyny, w zależności od jej typu i modelu. W efekcie dzięki wykorzystaniu aplikacji, ograniczamy np. straty zbóż podczas zbiorów. Dedykowane aplikacje zaprojektowane pod kątem efektywnego wykorzystania sprzętu wypuszczają na rynek przede wszystkim producenci maszyn.

Rozwiązania technologiczne sprawdzają się w przypadku dbania o bezpieczeństwo sprzętu w czasie prac polowych. Mowa o montowanym w sprzęcie rolniczym monitoringu GPS/GSM, który pozwala na szybkie namierzenie maszyny w przypadku kradzieży, na którą rolnicy nie mogą sobie pozwolić w czasie żniw. Wartością dodaną systemów GPS jest możliwość analizy i kontroli prac wykonywanych na polu oraz wydajności poszczególnych urządzeń, co jest istotne zwłaszcza w przypadku dużych gospodarstw zatrudniających sporą liczbę pracowników.

Drony i systemy GPS, czyli rolnictwo precyzyjne

Wspomniana wcześniej technologia GPS oraz wykorzystanie technologii mobilnych czy dronów to podstawy tzw. rolnictwa precyzyjnego, oznaczającego w ogólnym ujęciu nowoczesny sposób gospodarowania. Celem rolnictwa precyzyjnego jest stałe zwiększanie efektywności gospodarstwa przy pomocy nowych technologii. Jak to działa w praktyce? Dzięki korzystaniu z nowoczesnych narzędzi przedsiębiorcy rolni mogą w precyzyjny sposób monitorować i zbierać dane na temat pól, kondycji roślin czy plonów oraz poddawać zgromadzone dane analizie pozwalającej na umiejętne planowanie siewu czy dawkowanie nawozów i środków ochrony roślin. Do monitoringu pola są wykorzystywane np. drony, które dzięki „obserwacji” stanu pola w podczerwieni precyzyjnie określają strefy zaatakowane przez choroby. - Nowe technologie pozwalają ponadto na automatyzację prac maszyn, które dzięki zamontowanym sensorom nie obrabiają i nie opryskują tej samej części powierzchni pola dwa razy.

W sprzęcie rolniczym można też montować urządzenia, które mierzą stan gleby i roślin i pomagają w określeniu zapotrzebowania na nawóz czy środki ochrony roślin. W końcu, dostępne na rynku rozwiązania pozwalają na dokładną analizę zagospodarowania kolejnych obszarów pola oraz efektów zbiorów, porównując aktualne dane z danymi historycznymi i tym samym, efektywniejsze planowanie prac na kolejny sezon – mówi Daniel Gosiewski z AgroDeal. W dobie dynamicznego rozwoju rolnictwa precyzyjnego, w cenie są także systemy ułatwiające kompleksowe zarządzanie gospodarstwem, takie jak VitalFields czy Agridata. Wspomniane programy usprawniają ewidencję prowadzonych działań, tworzenie tzw. kart pola, monitorowanie stanu zużycia nawozów czy środków ochrony roślin, kontrolowanie pracy osób zatrudnionych w gospodarstwie, zarządzanie magazynami czy ewidencję upraw. Służy to przede wszystkim optymalizacji kosztów związanych z zarządzaniem gospodarstwem.

Aplikacje mobilne, czyli jak nowe technologie zmieniły rynek kosmetyczny

Podobno jednym z największych zmartwień człowieka w XXI wieku jest obawa, że przestanie nadążać za szybko zmieniającym się światem. Postęp technologiczny wymusza też bycie na bieżąco producentów, którzy przystosowują swoją ofertę do aktualnych trendów i wymagań konsumentów.

Jeszcze do niedawna nowością dla polskich klientów były zakupy w internecie lub sprawdzanie danych technicznych produktów, które planowali zakupić w sklepach stacjonarnych. W międzyczasie rynek przeszedł jednak przez okres zmieniania stron internetowych na wersje responsywne i mobilne. Teraz swój szczyt osiąga działalność aplikacji mobilnych, które wdzierają się przebojem do kolejnych branż. Rok 2017 był pełen sukcesów dla programów smartfonowych – również tych związanych z przemysłem kosmetycznym.

Rośnie popularność aplikacji mobilnych w handlu

Z badań mgenerator.pl wynika, że 25% sklepów internetowych posiada mobilną stronę internetową lub aplikację na smartfony, która umożliwia dokonywanie w niej zakupów. Odsetek ten będzie prawdopodobnie rósł, wraz z sukcesami aplikacji takich jak Allegro, czyli AlliExpress Shopping App. Potwierdzają to też opinie producentów, z których aż 79% uważa, że rozwiązania mobilne zwiększają możliwości sprzedaży. Zdecydowanie największym sukcesem na rynku aplikacji mobilnych w Polsce w minionym roku mogła pochwalić się sieć drogerii Rossmann. Kompletne działania marketingowe sprawiły, że aplikacja sklepu zwiększyła swój zasięg z 0,5% do 14% pod koniec roku i weszła do grupy najpopularniejszych programów na smartfony w naszym kraju.

Photo

Wykorzystanie aplikacji mobilnych w branży kosmetycznej

Rozwój technologii i chęć świadomego dokonywania zakupów przez klientów, sprawiły, że na rynku pojawia się sporo aplikacji. Nie są jednak najczęściej tworzone we współpracy z producentami kosmetyków. Ciekawym przykładem jest CosmeticScan, czyli aplikacja wykorzystująca aparat fotograficzny w telefonie do skanowania kodów kreskowych na opakowaniach kosmetyków. W kilka sekund konsument otrzymuje pełną informację na temat produktu, jego składu i bezpieczeństwa stosowania. Z wykorzystaniem kilku prostych grafik i opisów, producenci aplikacji wskazują alergeny i szkodliwe substancje zawarte w danym produkcie. Aplikacja wskazuje też strony internetowe, z których konsument może zamówić wyszukiwany produkt.

Podobnych aplikacji nie brakuje. Przykładem mogą być Perfect Beauty, czy CosmEthics. Pierwsza stawia jednak nieco bardziej na opinie użytkowników, a druga odsyła do stron źródłowych recenzujących dany produkt lub do opisu działania składników na stronach Wikipedii czy w artykułach naukowych.

Photo

Aplikacje make-up, czyli jak wykorzystać Augmented Reality

Wśród klientów prawdziwą furorę robią aplikacje makijażowe, które bardzo aktywnie wspierane są przez producentów kosmetyków. Wiele firm zabiega o to, aby ich produkty znalazły się na liście dostępnych kosmetyków do testowania. Program wykorzystuje Rzeczywistość Rozszerzoną (Augmented Reality), czyli łączenie tego, co widzimy naprawdę z elementami wirtualnymi. Dzięki aparatowi z przodu telefonu można zobaczyć swoją twarz, a aplikacja pomaga precyzyjnie nałożyć na nią wirtualną wersję wybranego przez nas kosmetyku. W taki sposób klient może sprawdzić jak do jego urody pasuje konkretna szminka, cień do powiek, czy nawet konkretny kolor farby do włosów.

Najpopularniejszą aplikacją tego typu jest ModiFace, w której znajdziemy produkty dostępne w drogerii Sephora, kosmetyki L’Oreal, MAC, Smashbox, Estee Lauder, Clinique czy Bobbi Brown. Oczywiście aplikacja zapewnia możliwość zakupu preparatu, który spodoba się klientowi najbardziej. W 2017 roku ModiFace została uhonorowana tytułem App Store Best. Taki sukces w prosty sposób tłumaczy Parham Aarabi, właściciel i twórca ModiFace: „Ogromny wpływ ModiFace na wartość sprzedaży – to główny argument, który składnia producentów kosmetyków do wykorzystania aplikacji mobilnych i ogólnie nowych technologii.”.

Photo

NFCap

W działaniach związanych z wdrażaniem nowych technologii nie próżnują też producenci branży opakowań. Przykładem może być nakrętka NFCap (połączenie skrótu NFC i słowa „cap”). Wewnątrz takiej nakrętki umieszczony jest chip, który w momencie zbliżenia do telefonu z uruchomioną funkcją NFC (ta sama, która odpowiedzialna jest za płaceniem zbliżeniowe telefonem), wyświetla informacje o produkcie i przechodzi do strony internetowej producenta. Tam klient możne przeczytać wszystkie informacje na temat produktu i potwierdzić jego oryginalność. Wyświetlane jest także okno przejścia do sklepu internetowego, w którym można kupić preparat.

Photo

Rozwój M-Commerce

To właśnie zakupy przez komórkę są w tym momencie jednym z topowych trendów konsumenckich w internecie. Firmy, które kilka lat temu stworzyły odpowiednie platformy sprzedażowe wraz z aplikacjami mobilnymi notują teraz ogromne zyski. Już w 2015 roku wartość rynku sprzedaży internetowej w Polsce wynosiła około 30-36 miliardów złotych. Wartość rynku mobilnego była jej częścią w kwocie 2,5 miliarda złotych.

Ułatwiony dostęp do internetu, deklaracje klientów o zwiększaniu wydatków w sieci i szybko rosnący rynek Augmented Reality, stwarzają idealne warunki do rozwoju sprzedaży poprzez urządzenia mobilne. Należy jednak podkreślić, że droga do zakupu przez komórkę, nawet w najbardziej sprawnych aplikacjach mobilnych, cały czas nie jest dla klienta usłana różami. Wśród najczęściej wymienianych problemów związanych z zakupami z wykorzystaniem urządzeń mobilnych pojawiają się: obawa o bezpieczeństwo płatności, problemy z wypełnianiem formularzy, zbyt małe litery czy sama metoda płatności. Producenci telefonów starają się rozwiązać ten ostatni problem, wprowadzając płatność za potwierdzeniem poprzez skanowanie linii papilarnych. Synchronizacja konta bankowego z odciskiem palca może bardzo przyśpieszyć rozwój m-płatności, jeśli tylko klienci przekonają się do takiego rozwiązania.

Photo

Producenci patrzą daleko w przód

Choć same zakupy mobilne nie są jeszcze idealne, nie oznacza to jednak, że firmy nie zamierzają z nich korzystać. Mało tego, największe koncerny wybiegają w przyszłość jeszcze dalej i zastanawiają się na czym będą musieli się skupić po erze zakupów dokonywanych przez smartfony. Zdaniem Stephane’a Berube’a – Chief Marketing Officera L’Oreal na Europę Zachodnią, jednym z priorytetów będzie skupienie się na sprzedaży z wykorzystaniem asystentów głosowych, takich jak Amazon Echo czy Google Home.

Photo

„Rozmawiające komputery” poza obsługą zsynchronizowanych z nimi urządzeń w mieszkaniach i odpowiadaniem na zapytania, będą też podpowiadać jaki wybrać dzisiaj makijaż. Doradzą też jaki zastosować krem i który zapach pasuje najlepiej do konkretnej okazji. Na rynek wkraczają też asystenci głosowi z ekranem i kamerą. W urządzeniach z wyświetlaczem, takich jak Amazon Echo Show świetnie sprawdzą się aplikacje makijażowe pokroju Modiface. Już teraz współpracę z Amazonem nawiązał międzynarodowy koncern Coty, który zamierza stworzyć dla tej platformy swoją aplikację „Let’s Get Ready”. Firmy kosmetyczne i perfumeryjne współpracujące na bieżąco z pionierami rynku nowych technologii najlepiej pokazuje w jakim kierunku idzie rynek i jak ważnym jego elementem w najbliższym czasie będą urządzenia mobilne i inne nowinki technologiczne.

Leave a Comment